Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego
Jeszcze nie otrząsnęli się z przeżyć ostatnich dni, a tu nagle ta niesamowita wiadomość: grób Jezusa jest pusty! Biegną więc co sił – starszy Piotr i młodziutki Jan – sprawdzić, zobaczyć, dotknąć. Towarzyszymy im w dzisiejszej Ewangelii. Weszli do grobu. Ujrzeli rozwinięte płótna, i… uwierzyli, że On zmartwychwstał.
Potem jeszcze wiele razy spotykali Zmartwychwstałego Jezusa. Przyszedł do Wieczernika, nierozpoznany towarzyszył uczniom zdążającym do Emaus, spotykał się z nimi nad brzegami jeziora Genezaret. Objaśniał, pouczał, jadł z nimi posiłki – a im, szczęśliwym, wydawało się, że złym snem tylko, koszmarem nocnym, był krzyż i Golgota i śmierć haniebna… Stawali się świadkami, aż po krańce świata i aż po kres czasów dającymi świadectwo o Jego Zmartwychwstaniu. Na ich świadectwie zbudowany jest Kościół.
***
Od tamtej chwili minęło ponad dwa tysiące wigilii paschalnych; czy potrafimy dziś przeżyć to samo co Apostołowie uczucie żywej nadziei oraz niewymownej radości? Żyjemy w świecie zawieszonym w próżni, niepewnym: już odciętym od tradycji, ale jeszcze bez jutra… Nadzieja zaś chrześcijan wypływa ze zmartwychwstania Jezusa. On bowiem uczynił wyrwę w murze śmierci, przez którą każdy człowiek, jeśli tylko chce, może pójść z Nim ku wolności i chwale, do której On wszedł jako pierwszy; zmartwychwstanie Chrystusa zapowiada powszechne zmartwychwstanie i zwycięstwo nad śmiercią. Być dzisiaj świadkiem tej nadziei jest być może najpiękniejszym darem, jaki wierzący może dać światu…
Apostoł Piotr napisze: „Bóg … w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa, na nowo zrodził nas do żywej nadziei”. Oto istota zmartwychwstania. Ludzie – każdy człowiek, który kiedykolwiek był, jest i będzie – jest na nowo zrodzony do żywej nadziei! Ludziom znużonym długim i bezowocnym poszukiwaniem prawdy, zawiedzionym, ludziom rozczarowanym i zagubionym, zrezygnowanym i bojącym się o przyszłość, Bóg otwiera niespodziewanie nowe źródło światła i radości. Jezus był umarły, a żyje! Został wskrzeszony dla naszej nadziei. „Dlatego radujcie się, choć teraz musicie doznać nieco smutku z powodu różnorodnych doświadczeń…” – będzie prosił św. Paweł.
Wiem, że nie wszyscy potrafią wierzyć. Wiem, że nie wszyscy umieją kochać. Wiem, że nie wszyscy mają odwagę, by podjąć wysiłek nawrócenia. Są i tacy, którzy nie potrafią przebaczyć, i ci, którzy odkładają spowiedź na koniec życia. I wielu, którzy zagubili się, lecz szukają i są także Ci, którzy już przestali szukać. Są szukający dowodów i nie odnajdujący sensu. Wiem, że wielu pragnie, ale nie wie jak… To dla nich wszystkich ta moja modlitwa i to rozważanie – z serdeczną miłością, która niech ich prowadzi – z ciemności do światła, z wątpliwości do wiary, przez śmierć – do zmartwychwstania.
(Tekst: ks. prof. Arkadiusz Wuwer)
Chrystus jest Drogą, która wiodła przez krzyż, abyśmy otrzymali życie.
Chrystus jest Prawdą, która mówi, że bez poranka Zmartwychwstania nasza radość nigdy nie będzie pełna.
Chrystus jest Życiem w świetle miłości Bożej, którego dziś życzymy sobie wzajemnie w wielkiej obfitości!
Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego!
ks. Stanisław, ks. Hubert, ks. Arkadiusz, ks. Paweł i ks. Paweł