wtorek, 10 grudnia, 2024
Aktualności

Rekolekcje na Górze św. Anny


W dniach od 10 do 14 maja grupa parafian ze wspólnoty „Światło Wiary” wybrała się na pięciodniowe rekolekcje na Górę Świętej Anny prowadzone przez Siostrę Margarithę Valappila z Indii oraz Manfreda Huber pochodzącego z Niemiec. Tematem przewodnim były słowa: „Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie kiedy czas ten nadejdzie” (Mk 13, 33). Są to rekolekcje, które powinniśmy przeżyć w ciszy, aby słowo które jest kierowane, mogło trafić na żyzną glebę i pracować. W trzecim dniu rekolekcji było więcej czasu na spotkanie sam na sam z Bogiem, na adoracji oraz przygotowaniu do sakramentu pokuty. W dobrym oczyszczeniu ducha, pomaga oczyszczenie ciała, czyli post o chlebie i wodzie  (o który prosi Matka Boża). Większość uczestników przyznaje, że spowiedzi są wyjątkowe, a po niej czuje się lekkość, aż chciałoby się fruwać. W czwartym dniu mieliśmy okazję przeżyć modlitwę o uzdrowienie, bym móc zmierzyć się z naszą przeszłością, o której chcielibyśmy być może zapomnieć, aby wszystkim z całego serca przebaczyć. Ranimy się codziennie, nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, czasami zupełnie nieświadomie. Kulminacją rekolekcji była niedzielna Eucharystia wraz z błogosławieństwem o wylanie Ducha Świętego. Z całą stanowczością możemy stwierdzić, że był to wyjątkowy czas, gdzie mogliśmy usiąść u stóp Jezusa jak Maria, by napełnić serce jego słowem a nie martwić się o codzienność  jak ewangeliczna Marta. Już nie możemy się doczekać kolejnych, które będą dopiero za rok.

Tekst: Gabriela Durczok


Świadectwa uczestników

„Nie byłem uczestnikiem rekolekcji , uczestniczką była moja żona. Nie miałem w planie przyjechać w niedzielę, gdyż miałem inne plany. No, ale żona jak to żona wymyśliła to sobie inaczej i zrobiła wszystko , żeby mnie tu ściągnąć. Nie świadom tego co tu się świeci, zgodziłem się . Byłem w ogóle nie zorientowany, że po Mszy Św. będzie błogosławieństwo siostry Margarithy i ks. Manfreda. Dopiero jak zobaczyłem jak ludzie reagują uświadomiłem sobie , że nie był to przypadek. Czekając na błogosławieństwo w śpiewającej atmosferze zacząłem czuć jak przez moja nogę (okolice kolana) przechodzą dziwne mrowienia -ciepło, wspomnę , iż często dokuczał mi ból kolana przez długie lata, gdy powiedziałem siostrze , że mnie boli , siostra pomodliła się nademną i czułem jak ból mija, jakby po znieczuleniu. Jak na razie kolano nie boli, minął ten ból który się nasilał przy wysiłku. Wprawdzie nie robiłem aktualnie żadnych badań , ale czuje duża ulgę. Chwała Panu.”

„Rekolekcje otworzyły mi oczy na wiele, wiele spraw. Nie trzeba tak pędzić w codzienności, zatrzymać się nad sobą i żyć blisko z Jezusem, dać się mu prowadzić. Wskazówki, przykłady życiowe Księdza i Siostry były tak przejmujące, iż dotarło do mnie, że modlitwa czyni cuda, uzdrawia ducha i ciało. Wróciłam do domu tak bardzo napełniona wielkim dobrem. Chcę zatrzymać to w sobie do końca dni. Chwała Jezusowi.”

„Jadąc na rekolekcje nie wiedziałam czego się spodziewać. Nigdy nie byłam tak blisko z Panem Jezusem. Tam zrozumiałam, jak bardzo On mnie kocha. Dar przebaczenia innym, to przeżycie duchowe dające ukojenie i wewnętrzny spokój.”

„Miałam pewne obawy decydując się na rekolekcje, biorąc pod uwagę długość trwania. Parę razy uczestniczyłam w już w innych rekolekcjach, jednak one nie trwały dłużej niż 2-3 dni, a te aż 5. Teraz mogę powiedzieć, że obawy były te bezpodstawne. Nie zawaham się powiedzieć, że czas tam spędzony z Panem Jezusem przede wszystkim na adoracji, modlitwach, uwielbieniu  oraz konferencjach, to jeden z najlepszych okresów w moim życiu. Na rekolekcjach dużo pracowaliśmy z Pismem Świętym, co zachęciło mnie do częstego sięgania po Biblię. Piątkowy post o chlebie i wodzie, był dla mnie nowością i pewnego rodzaju samodyscypliną. W dzisiejszym świecie, gdzie jest tyle zamętu, chaosu, a media społecznościowe prześcigają się w przekazywaniu negatywnych informacji, czas ten jest szczególnie cenny. Żal było odjeżdżać i wrócić do codzienności. Myślę, że na owoce tych rekolekcji, nie trzeba będzie długo czekać. Polecam każdemu wziąć w nich udział, aby duchowo wzrastać i świadczyć o Jezusie – naszym Panu i Zbawicielu”

„Byłam na tych rekolekcjach drugi raz, było wiele przeszkód aby nie jechać ale się udało. Już po pierwszych dało mi dużo do myślenia, pozwoliło spojrzeć na swoje grzechy, na świat innymi oczami. Zrozumiałam jeszcze bardziej, że co mówią słowa Pisma Świętego zapisane ponad 2 tysiące lat temu, nadal są aktualne. Rozkochałam się w codziennym czytaniu Biblii, z jej głębszym zrozumieniem, potrzebuję słowa jeszcze bardziej. Powinniśmy składać każdego dnia Bogu dziesięcinę ze swojego czasu w formie adoracji, modlitwy, różańca a najlepiej wszystkich części, koronki do Bożego Miłosierdzia, czytaniu Słowa Bożego oraz przede wszystkim Mszy Świętej gdzie sprawowana jest na ołtarzu codziennie ofiara naszego Pana. Uświadomiłam sobie jak wielką moc ma modlitwa, nie tylko za rodzinę, najbliższych ale za tych co nas krzywdzą, wrogów, prześladowców. Zrozumiałam, że wiele trzeba się modlić za księży, siostry zakonne, za szafarzy sakramentów, za tych co służą nam w różny sposób aby nigdy ich nie zabrakło. Każdego dnia trzeba dążyć do świętości.”

„Był to bardzo dobry czas spędzony z Bogiem w ciszy, słuchając Jego głosu w skupieniu. Trzeba wyłączyć telefon, telewizor, odsunąć to co nas rozprasza aby usłyszeć Jego głos. Wtedy Bóg działa, przynosi pokój, taki jakiego nie może dać świat. Bezcenny był czas spędzony na czytaniu słowa Bożego, które będzie pracować w moim życiu.”

„Duch Święty jest naszym przyjacielem i potężnym wspomożycielem!!! Po przeżytych rekolekcjach z s. Margarithą i Ks. Manfredem po raz kolejny wyjeżdżam z przekonaniem, że Bóg tak bardzo pragnie aby człowiek żył w swojej codzienności w Jego ramionach i już nigdy nie obrażał go, ani nie zasmucał najmniejszym przewinieniem. To jedyne takie rekolekcje, gdzie doświadczam niezaprzeczalnej i bezwarunkowej bliskości Boga, gdzie każde wypowiedziane przez Siostrę i Księdza słowo dotyka głęboko mojego ducha, umysłu i przemienia go trwale. Wyjechałam z uzdrowionym i nowym sercem. Moja trudna przeszłość, bolesne rany zostały uleczone. Wiem, to na pewno, Pan Jezus tego dokonał. W pokornej modlitwie i przed Majestatem Trójcy Świętej chcę dziękować za ten dar dla kościoła katolickiego, jakim jest posługa tych dwojga nieustraszonych współpracowników Ducha Świętego.”

„Przed rekolekcjami miałem relację z Ojcem i Synem a teraz z odkryłem relację z Duchem Świętym. Pierwszy raz zobaczyłem żywy Kościół i namacalne działanie Ducha Świętego, które przekonało mnie, że idę dobrą drogą”.

„Poznałam cudownych ludzi mocnych w wierze, dzięki którym wzmocniłam również moją. Nie były to moje pierwsze rekolekcje z Siostrą. Na pierwszych rekolekcjach zostało zasiane ziarno, które  powoli kiełkowało. Na obecne rekolekcje pojechałam z ciekawością, jak je tym razem przeżyję. Moje uczucia były mieszane. Konferencje Siostry i Księdza spowodowały chęć pracy z Pismem Świętym. Nie przypuszczałam, jak moja dusza pragnie słowa życia. Modlitwę o uzdrowienie przeżyłam głęboko, odczułam żywego Jezusa. Przed modlitwą o uzdrowienie sądziłam, że jestem pogodzona ze wszystkimi sytuacjami, które wydarzyły się w moim życiu, jednak moc tej modlitwy uzdrowiła na nowo moje zranione serce. Doznałam dotknięcia Miłosiernego Jezusa. Rekolekcje wzbogaciły moje życie duchowe, postaram się więcej modlić, czytać Pismo Święte, częściej uczestniczyć we Mszy Świętej i w adoracji Najświętszego Sakramentu.”

„Zawsze się modliłam, żeby Pan Jezus zabrał moje serce i nie oddawał mi go, dopóki nie będzie takie jak Jego Serce…. I kiedy Pan Jezus chodził i nas błogosławił, to właśnie poczułam, że zabiera to moje serce, a w zamian dostaję Jego Miłość. Jeszcze dzisiaj o niczym innym nie myślę…. Chwała Panu”