wtorek, 10 grudnia, 2024
Aktualności

Wielka Środa

Wypisy z Ewangelii:
Zdrada
„Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: «Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam?» A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać.” (Mt 26,14-16).

Notatki z lektur:
Ks. Józef Pierzchalski SAC, „Żal Judasza a żal Piotra”
„Judasz po zdradzie przychodzi z wielkim żalem i goryczą w sercu do faryzeuszów i mówi: „Zgrzeszyłem, wydając krew niewinną. […] Oddalił się, a potem poszedł i powiesił się”. Judasz wpadł w rozpacz. […] Najgłębszym źródłem rozpaczy jest jego pycha. […] Pycha sprawia, że człowiek woli zginąć, niż przyznać się przed Bogiem i prosić o miłosierdzie. […]

Grzech Piotra jest również wielki: trzykrotnie zapiera się Jezusa, potwierdzając to zaklinaniem się i przysięganiem. Kiedy jednak pianie koguta uświadomiło mu jego grzech, „wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał”. Piotr „gorzko płacze”, lecz nie rozpacza; jego grzech nie prowadzi go do śmierci, ale do pełniejszego powierzenia się Jezusowi. Przez poczucie winy Piotra przemawia głos jego sumienia, które prowadzi go do rzeczywistego nawrócenia.

W naszym rozwoju wiary, w coraz dojrzalszym korzystaniu z sakramentu pojednania chodzi o oczyszczenie naszego doświadczenia żalu i postanowienia poprawy z elementów judaszowych: z chorego poczucia winy, paraliżującego wstydu i lęku o siebie, które mają swoje źródło w zranionej własnym grzechem pysze. Najgorszym złem dla człowieka nie jest sam grzech, ale pycha związana z nim, która zamyka go w jego własnym grzechu i nie pozwala otworzyć się na ofiarowane mu miłosierdzie Boga”.

Medytacja:
Piotr i Judasz. Dwie zdrady wykarmione pychą.

Teraz jednak widzimy ich, jak siedzą za stołem. Jest pora wieczerzy. Wokół unosi się zapach ziół i przytłumiony gwar dalekiego miasta. Jeszcze nie wiedzą, że to ich ostatni wspólny wieczór. Planują więc, wspominają, śmieją się zapewne. Z każdą chwilą, jak ciemne chmury gęstnieje jednak przeczuwane, jakiś dziwny niepokój nie wiadomo skąd. Deszcz słów za chwilę przerwie błyskawica: „Panie, życie moje oddam za Ciebie”. To Piotr. Pozostali patrzą z niemym podziwem… Tylko Jezus wie, że zanim minie ta noc, zanim – zwiastując nadejście świtu – zapieją koguty, Piotr trzy razy go zdradzi…

Z Judaszem na krótko połączyło ich spojrzenie, gdy dzielili się chlebem. W zagęszczonych trzech zdaniach zawarła się skondensowana porcja grozy: „Jeden z was mnie zdradzi”. „Ja, Panie?”. „Tak, ty”. Wtedy, wzburzony i pewny swych racji, nie wierzył jeszcze, że może umrzeć. Gdy już kołysała się obciążona pod jego ciężarem gałąź nie mógł uwierzyć, jak można było tak żyć…

Zapewne obydwaj – i Piotr i Judasz – jeszcze wówczas nie rozumieli, jak zresztą wielu z nas do niedawna nie rozumiało, że w rodzącym się chrześcijaństwie, że w całym życiu, wszystko jest inaczej. Nie chodzi o to, by mieć, dorobić się, zgromadzić, lecz, że „umiar świadczy o twojej klasie”, rzecz idzie o to, żeby umieć opuścić, z klasą pozostawić. Wszystko. Młodość, przyjaciół, zdrowie, styl życia wydawałoby się nie do podważenia, plany na przyszłość, spacery po lesie, życie nawet… Zdobyć wolność od rzeczy, miejsc, ludzi, od siebie samego. Że tu błogosławieni są łagodni i pokorni, prześladowani dla sprawiedliwości i ci, co mają czyste serce. Szczerze zachwyceni Bogiem, który – przykład nam dając – „ogołocił samego siebie i stał się sługą ludzi” (zob. Flp 2,6-11).

Zawierzenie:
O, Jezu cichy i pokornego serca, wysłuchaj mnie.
Wyzwól mnie, Jezu z pragnienia, aby być cenionym,
z pragnienia, aby być lubianym,
z pragnienia, aby być wysławianym,
z pragnienia, aby być chwalonym,
z pragnienia, aby wybrano mnie przed innymi,
z pragnienia, aby zasięgano mojej rady,
z pragnienia, aby być uznanym,
ze strachu przed poniżeniem,
ze strachu przed wzgardą,
ze strachu przed skarceniem.
ze strachu przed zapomnieniem,
ze strachu przed wyśmianiem,
ze strachu przed skrzywdzeniem,
ze strachu przed podejrzeniem.

I także Jezu, daruj mi te łaskę bym pragnął…
aby inni byli więcej kochani niż ja,
aby inni byli wyżej cenieni ode mnie,
aby w oczach świata inni wygrywali, a ja bym przegrywał,
aby inni byli wybierani, a ja bym był pozostawiony,
aby inni byli chwaleni a ja bym był niezauważony,
aby inni byli we wszystkim uznani za lepszych ode mnie,
aby inni mogli stać się świętszymi ode mnie,
o ile tylko ja będę tak święty jak powinienem. Amen. 

(na podstawie „Litanii Pokory do Jezusa” św. Tomasza à Kempis).

(Rozważania: ks. prof. Arkadiusz Wuwer)


O godz. 15.00 odmów Koronkę do Bożego Miłosierdzia.


O godz. 20.30, łącząc się z kapłanami oraz tysiącami Polaków odmów różaniec święty (tajemnicę chwalebną).


Wyśpiewaj suplikacje – nagranie