W zimowej scenerii…
Drugi dzień naszych niepowtarzalnych ferii to już historia ale historia, do której będziemy wracać bardzo często. Wszystko to za sprawą tak pięknie spędzonego czasu podczas wyjazdu do Wisły i okolic. Tylko Pan Bóg mógł to wszystko tak fantastycznie zaplanować i pozwolić nam przeżyć te cudowne chwile w tak pięknej, zimowej scenerii Wisły Czarne. Na początku był kulig na prawdziwym śniegu, potem własnoręcznie pieczone kiełbaski, zimowe zabawy no i oczywiście… zjeżdżania z górki na pazurki.
Dla niektórych, nawet tych nieco większych, wielką atrakcją była skocznia w Wiśle Malince. A po tak bogatych przygodach skorzystaliśmy z niezwykłej gościnności Pana Józefa w istebiańskiej pizzerii.
Dziękujemy Wam za ten piękny i bezpieczny dzień. A co jutro? To się okaże 🙂
(Tekst: Siostra Katarzyna)