Wielki Post – czas milczenia
Dzisiaj znowu – jak co roku – posypiesz głowę popiołem. I znowu – jak co roku – uświadomisz sobie, że stajesz przed Bogiem jako grzesznik.
Potrzebna jest Środa Popielcowa. Potrzebny jest popiół sypiący się na twoją głowę. Potrzebne są słowa kapłana: „Nawróć się i uwierz w Ewangelię!”, czy „Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”.
Kolejny Wielki Post, a zatem kolejne wielkie postanowienia. Dobrze, że jeszcze Chrystusowi i samemu sobie obiecujesz, że pragniesz skorzystać z szansy, którą po raz piąty, dziesiąty, a może pięćdziesiąty daje ci Bóg. Tym razem zrób jeden krok do przodu. Wyostrz swój wzrok i słuch – w zakamarkach swojego serca, na modlitwie i w milczeniu – spotkaj Boga.
Panie naucz mnie milczeć
naucz milczeć mój język
i moje wargi
Naucz milczeć moje serce
Naucz mnie nie odpowiadać
na źle postawione pytania
o fałszywe oskarżenia
Naucz mnie milczeć
nawet kiedy mówię
Naucz mnie milczeć
kiedy chcę krzyczeć
kiedy milczenie boli
Naucz mnie nie skarżyć się
nie mówić o zmienności życia
jak ciężkie ono
jak mało w nim wszelkiego sensu
Naucz mnie sensu milczenia
i milczenia sensu (…)
(Anna Kamieńska)
Niech Wielki Post, który dzisiaj rozpoczynamy, będzie czasem milczenia serca, by w nim prawdziwie odnaleźć ukrzyżowaną dla nas Miłość.